Matury, matury....
Maj a jak maj, to matury, matury, matury....
Kiedy to było? Tyle stresu i nerwów. Nie kończąca się opowieść...
Co rok wielu młodych ludzi przechodzi to samo! Wiercenie w brzuchu, kręcenie w głowie, nogi jak z waty i dziury w pamięci głębokie niczym Kanion Kolorado! A potem oświecenie i długopis ślizga się po papierze jak łyżwiarka po tafli lodu...
Krok w dorosłość a może po prostu jeden kolejny stopień w naszym życiu.
Stopień, który coś nam otwiera a coś zamyka. Jakiś koniec i jakiś początek. Coś niesamowitego, choć przecież później i tak powiemy: " A matura...!? To nic strasznego! Zdasz każdy zdaje!"
W każdym razie jesteście Wspaniali, bo to właśnie Wy, teraz możecie odczuć tę magię! W Waszym życiu zdarzy się jeszcze wiele magicznych chwil ale nigdy żadna magia się nie powtórzy!
Zagłębcie się w nią. To Wasz czas i tylko Wasz, więc płyńcie...
Z pozdrowieniami
Urszula Ł.
Wolontariusz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz